Notes

Jeśli to czytasz, to prawdopodobnie mnie już tu nie ma. Chciałbym napisać coś, do czego mógłbyś/mogłabyś wracać i co przypominałoby Ci o mnie. Niekoniecznie musi. Nie wiem jak było między nami. Jeśli dobrze, to niezmiernie się cieszę. Jeśli było źle lub tragicznie to przepraszam. Mimo tego jak jest i jak potoczyła się nasza historia, chciałbym wspomnieć, że żałuję. Za moją fałszywość, egoizm, zobojętnienie. Za to jaki byłem a nie jaki powinienem być. Nie wiem jaki wpływ będzie miał na Ciebie ten tekst. Może sprawi, że mi wybaczysz, albo wzruszysz ramionami i olejesz to w pizdu. Przecież masz do tego prawo i nie mogę błagać Cię o zrozumienie. Proszę o wybaczenie. Sprawy jakie potoczyły się tutaj sprawiły, że jestem teraz kimś zupełnie innym i nie do końca wiem na czym stoję. Jestem zagubiony. Jak dobrze znany emocjonalny daltonista, którego reprezentuję. Za bardzo skupiłem się na sobie, myślałem, że mi to pomoże, jednak teraz jest jeszcze gorzej. Mam cholerne wyrzuty sumienia, które przyprawiają mnie o zaburzenia snu i dziwne myśli. Ściska mi serce i czuję cholery ból z myślą o tym ile ludzi przeze mnie cierpiało. W tym Ty. Wiem, że Ty też. Nie było tu osoby, której bym nie skrzywdził. Zamiast stawiać sprawę jasno, zachowywałem się jak gówniarz czy szczeniak, który robi tak jak chce. Wszystko ma swoje granice, ja swoje przekroczyłem i szczerze żałuję. Boli mnie to, że niektórych spraw nie mogę zmienić, poprawić relacji, cofnąć czasu. Nic a nic. Dlatego z tego miejsca raz jeszcze przepraszam. Jeśli ta wiadomość trafiła do Ciebie, to znaczy, że coś dla mnie znaczyłeś/znaczyłaś. Jesteś osobą, której chcę powiedzieć "dziękuję, że byłeś/byłaś", że mogłem Cię poznać. Może to nic nie zmieni i nie oczyści mojego sumienia, ale chociaż raz od dłuższego czasu mam szczere intencję.
Będę tęsknić, to nieuniknione.
> Shawn