Notes

Nazywam się Artur Polański, mam 32 lata i urodziłem się w Polsce a dokładnie w Warszawie. Moi rodzice są z Katowic, takiego miasta na śląsku. Jestem mężczyzną z średnim zarostem i gestymi włosami kreconymi. Z reguły jestem opanowanym, szczerym, zabawnym i smiałym mezczyzna. Staram się podejmować decyzje zgodne z daną sytuacja żeby wszystko miało sens i było szczere. Nie lubie nie szczerości ponieważ wyznaje zasade że świat powinien być zbudowany na szczerości i autentycznosci. Od małego jestem perfekcjonistą, koncentruje się na zadaniach w 100% i zawsze ale to zawsze próbuje zachować spokój bo wdg mnie niepokoj do niczego nie prowadzi a szczegolnie w pracy policjanta. Cieszy mnie spore poszanowanie u siebie w mieście ponieważ jestem zasluzonym policjantem. Rzadko się poddaje i mogę stwierdzić że jestem pracoholikiem ponieważ nadgodziny to moja specjalnosc haha. Jestem zabawnym chłopem nawet pracy który gdy moze lubi pozartowac i zabawic swoich kolegow z pracy ale mam równiez wady poniewaz jestem bardzo ale to bardzo uparty :) . Już jako dziecko miałem dryg do bycia policjantem ponieważ mój ojciec Andrzej był Inspektorem Policji w Katowicach, dlatego od małego lubiłem interesować się pracą policjanta, tata opowiadał mi wszystko co mógł i jestem mu wdzieczny bo to dzieki niemu poszedlem do szkoly policyjnej, w szkole byłem najlepszym uczniem, kończyłem ją z wieloma pochwałami, dlatego już od 8 lat pracuje w Policji w Warszawie na stanowisku Starszego sierżanta.
Pewnego dnia w kawiarni poznalem piekna kobiete Katherine Valentine w której zakochałem sie w niej 1 wejrzenia. Przyjechała ona do swojej przyjaciółki z Warszawy na chwilowe wakacje.
Tak dobrze nam się spedzało czas że nie chcielismy sie rozstawać, lecz ona nie mogła zostać w Warszawie ze mna poniewaz byłą aktorką w Los Santos lecz tak sie w niej zakochałem że z dnia na dzien powiedzialem jej że pojadę z nią do Ameryki ponieważ i tak było to moje marzenie żeby zamieszkać w Ameryce.
2 tyg pozniej bylismy juz na miejscu w LOS SANTOS... było pięknie. Iż nie moglem na chwile obecna zamieszkac u niej jeszcze wynajalem sobie przystepny cenowo apartament niedaleko komendy w Los Santos.
Postanowiłem wstąpić w szeregi LSPD ponieważ było to moje powołanie i czy w Polsce czy w Ameryce chciałem brnąć do przodu jako pracownik służb mundurowych.
Następnego dnia poszedlem złozyć swoje podanie o wstąpienie do LSPD.
Teraz pozostaje mi czekać na przyjęcie i liczyć że bedę się pnął w górę po szczeblach żeby dumnie przysłużyć się mojemu nowemu miastu Los Santos.