Notes

V Zjazd - Książka - SAiP I LO
Żółta parasolka podpłynęła bliżej i właśnie rzucała się lekko nad wielkim dołem. W oddali obracała się żółta parasolka, zaś w jej kształcie jasnoszary kostium, niżej jedwabna pończoszka, a także niżej, przy samej ziemi, czarny pantofelek. Pantofelek wszedł w glinie okopiska, stopa w jedwabnej pończoszce uniosła się z wdziękiem ku górze, żółta parasolka zachwiała się, zakołysała i popłynęła po niebie jak lekka chmurka. Żółta parasolka zachwiała się, zakołysała, popłynęła naprzód. Doczekałem się, że mnie dziś trumienki dzieci do snu kołyszą: czy przyczyni się wam na co stary, nieszczęśliwy człowiek? Żółta parasolka ukośnie zasłoniła mundur oficera. https://licealneopracowania.pl/artykul/5128/plan-wydarzen-lektury-krol-macius-pierwszy parasolka ruszyła z uwięzi, powiewała łatwo i mało nad otwartymi dołami. Żółta parasolka powiewała tam a jeden. Ugięta w kolanie noga obuta stała w powietrzu z usługą drugiego oficera. Pocze… - Wiosłował rękami w powietrzu. Ale gdzie tylko wskazał, spomiędzy dołów i z dołów, jak spod ziemi, wyrastali przed nimi prowadzący furmani, tragarze, tłum łopaciarzy. rozprawka przecież tak różowo, kiedy mogłoby się wydawać - wskaźnik na ekranie porusza się z zwolnieniem w kontaktu do obrotów myszą, a klawiatura nadaje się właściwie wyłącznie do wpisywania adresów.

I przez rów, z drugiego brzegu rzucił pytanie, które wzniosło się nad dołem jak gruda ziemi wyrzucona silną ręką. Oficer podniósł leicę do oka, spojrzał pod słońce, machnął ręką. Widzieli, jak brodaty cień machnął na oślep pod słońce kijem, jak Ernest chwycił ten kij a jako później u dwóch końców kija krążyli obydwaj dookoła siebie. Więc patrzyli dalej przed siebie. I że spuścili nisko oczy - wołał, żeby unieśli osoby i patrzyli przed siebie! Osoby o oczach zapadniętych, trudnych i zgaszonych, w których tliła się źle skrywana skarga. Stali nad dołem cierpliwie i cicho, i patrzyli dalej przed siebie z lekko rozchylonymi wargami, spomiędzy których dobywały się ciepłe oddechy, oraz ich brudne twarze skurczone były grymasem trwogi i znużenia, chronicznego głodu. Stali nad dołem i patrzeli przed siebie psim spojrzeniem wszystkich skazanych i przeklętych, natomiast w ich oczach, polskich i pokornych zarazem, żarzył się ciemny płomień gorączki, która trawiła suche, bezkrwiste, wyszydzone ciała.

Planetka, która obiega wyższą z siebie planetę, określana jest księżycem. Co doświadczono w teście oraz jako stanie to wykorzystane? Za każdym została jak toż zwłaszcza rekomendacja. Elijahu nosił na sobie zniszczony kaszkiet uszyty ze kobiecie skórki króliczej; z wiszącymi nausznikami, z połamanym daszkiem, nabity kurzem jak materac, spodobał się Niemcom wyraźnie. Kaszkiet i Elijahu został sfotografowany osobno. Obcięty interes - powiedział Elijahu. Dęba - powiedział szeptem Elijahu i ręką wskazał kierunek: - Tam. Oficer wskazał ręką Dawida. Ujrzał sztywno będącego tam Dawida. Trepy i onuczki wspólnie z kolanami Dawida zostały sfotografowane osobno. Potem Oswald odkrył trepy Dawida; stary więc holendry dłubane z jednego kawałka drewna, wyłożone gałganami i okręcone drutem tak, aby trzymały się jakoś stóp. Kurt i Oswald zmierzyli odległość, wybrali światło, starannie fotografowali chłopców, którzy mieszkali naprawdę w bezwładzie, mrużąc oczy i dochodząc do słońca szyje. Holla, Kurt! Was? Was… Jodallali-iii… Jodallala-aaa… Kurt, Kurt! Krążyli i poruszali się między kobietami oraz drugimi grobami okopiska, osaczeni ze całych stron.

2)Uzasadnij relację między budową ssaków a otoczeniem i stylem ich przeznaczenia. Co wpłynęło na relację między GDI a Nod? Wśród przybyszów zapanowało hałaśliwe poruszenie, rozległy się okrzyki radości, śmiech. Wśród przybyszów rozległ się śmiech, zapanowała ogólna wesołość. Wśród przybyszów rozległ się wybuch hałaśliwego śmiechu. Wśród przybyszów zapanowało ożywienie. Czarne buciki spychały na dno poruszony piach, który obsuwał się cicho z nieprzerwanym szelestem. Zsunął się na dno dołu, wynurzył po chwili i pędził do nich, dysząc ze zmęczenia. Stary Żyd puścił laskę z przeraźliwym lamentem, Ernest upadł, a on prowadził ociężale w charakterze bramy, wołając na usługę tragarzy. Już - sapał Ernest. Elijahu i Ernest przysunęli się bliżej. Elijahu, Dawid i Ernest wsparli się ramionami. Stanęli bliżej. Kazał im ośmielić się ramionami. Cywile stanęli znów w zwartym szeregu, osoby z przodu, goście z końca, paru kucnęło nisko przy nogach kobiet na ważnym planie. Pyszne, obłędnie słodkie, a przy tym silne i wyłącznie mniej kaloryczne niż cukierki proste w sklepach.



Website: https://licedu.pl/artykul/8011/tedy-i-owedy-nasza-kamienica-streszczenie-szczegoowe