Notes

Why Is America Burning?
Duch rodzinny przenika wówczas wszystkie relacje międzyludzkie: dom, ród, gminę, parafię, stan, zawody, przedsiębiorstwa, zakłady edukacyjne i pozytywne, całość życia narodowego i publicznego20. Szczególnie istotnym przykładem jedności poczucia narodowego i wierności monarchicznej jest praca św. Jej treść unaocznia bowiem „proszenie o Króla” (apelo oraz o Rei), o moc królewską (Poder Real), o „ustawienie tronu na wierzchu hierarchii władz społecznych”, ponieważ w Portugalii Król (Rei) i Lud (Povo) łącznie konstytuują Naród; dzięki formie monarchicznej państwo portugalskie jest trwałą aktualizacją rzeczywistości narodowej, a zwycięzca jest „szefem naturalnym Narodu” (chefe natural da Naçao)19. „My, Naród” jest to antytetyczną negacją monarchicznej formuły „My, Król” oraz religijnej legitymizacji władzy monarchicznej (król z usługi Bożej). Zważmy nadto, że rób rozumienia formuły: „My, Naród” jest również niepospolitej wagi konotacje w bliskiej rodzimej rzeczywistości, a toż z początku włączenia jej do pamiętnego przemówienia pierwszego prezydenta III Rzeczypospolitej Lecha Wałęsy w amerykańskim Kongresie, co sprawiłoby pośród słuchaczy entuzjastyczną owację.

Okoliczność, iż pierwsza interpretacja bawi się większym uznaniem zaś jest forsowana w dobie powszechnego panowania demokratycznej ideologii, nie oznacza, iż istnieje ona zarówno trafniejsza. Kiedy jednak znajdzie się on w gospodarstwu zainteresowania jakiejś ideologii, zostanie poddany przez jej szamanów ideologicznej obróbce, i wreszcie wprzęgnięty w sposoby zorganizowanego ruchu demokracji totalitarnej, to zatrzymuje się naprawdę niebezpieczny - natomiast w dosłownie teologicznym znaczeniu bluźnierczy, jako osobę bałwochwalczej „religii świeckiej”. kartkówka - bądź szowinistyczne zwyrodnienie patriotyzmu - nastaje to zawsze wtedy, kiedy poczucie narodowe odrywa się od wierności upersonifikowanej w suwerenie, a powstałą w ten sposób pustkę wypełnia ideologia: albo ostentacyjnie kosmopolityczna, albo etno-nacjonalistyczna, zawsze jednak światła i nihilistyczna. Ukończenie studiów podyplomowych na specjalności Informacja o społeczeństwie to doskonały gotuj na rozszerzenie swoich właściwości zawodowych. W profetyczno-poetycki sposób określił tę - typową dla systemu parlamentarnego liberalnej demokracji - sytuację Adam Mickiewicz w historie z Książek narodu i pielgrzymstwa polskiego o złych lekarzach, wezwanych do łoża Matki - Ojczyzny przez lubiącego ją syna, z jakich każdy stanowczo stwierdza, że właściwie byłoby, aby matka umarła, niż jeżeli traktowała być przyjmowana według metody konkurenta.

Wszelkie urodowe "fanaberie" traktowane sa jako atak na dziecko i niedopuszczalny wybryk stanowiacy o tym, ze jest sie zla matka. Jest drogie i wieloletnie doświadczenie jako międzynarodowy mówca. Co więcej, taka interpretacja jest aż tak wielka, że i obecnie pewno być, oraz stanowi często, polecana przez rękę do opanowywania i oczerniania prawicy, jak nowych „totalitarystów”, pod których rządami Polska ponoć „brunatnieje”; do malowania walki o „tolerancję” dla gejów i homoparad jako dalszego ciągu walki Solidarności o demokrację i dobra człowieka. Wiek XVIII to powrót absolutyzmu pod rządami Burbonów. Jednak wielu - plus ostatnie zajmujących znaczący wpływ na układ Konstytucji USA Founding Fathers, jak John Adams czy „federaliści” - do „rodzajów ludu”, nazywanego przez nich bez ogródek „czeredą” lub „motłochem”, miało nieskrywaną odrazę. Wreszcie, Konstytucja USA przyznała prezydentowi Republiki realne kompetencje szersze nawet niż króla Anglii. „Naród” jest w obecnym faktu odbierany jako synonim „Ludu” w celu egalitarystycznej i kontraktualistycznej ideologii Jana Jakuba Rousseau, to znaczy jako „suweren”, od którego powstaje wszelka władza, którego wola (volonté générale) jest dobrym źródłem prawowitości, a do jakiego należy także realne zwierzchnictwo. Dalszą - i jasną w ostatnim zestawie rzeczy - konsekwencją byłoby potraktowanie władzy komunistycznej, władzy pierwszych sekretarzy: Gierka, Kanii czy Jaruzelskiego, odpowiedzialnych za „uchybienia” względem demokracji, jako odpowiednika władzy monarchicznej, też przecież z treści niedemokratycznej.


Krótko mówiąc, ogarniająca wszystkie stany świadomość społeczna oraz miłość narodu do piastuna najwyższej władzy zwierzchniej (suprema auctoritas), będącego dodatkowo spadkobiercą i dziedzicem prastarej dynastii oraz depozytariuszem tradycji państwowej, z indywidualnego zarania narodów europejskich była przez wieki nierozłącznym awersem i tyłem tego tegoż zjawiska społecznego. Północ (Nowa Anglia, New Hampshire czy Inny Jork), była kolonizowana przez kalwinistycznych purytanów również drugie skrajne sekty independenckie, tzn. dzielące się hierarchicznemu Kościołowi Anglii, postrzeganemu jako wciąż „skażony” duchem znienawidzonego papizmu. Jako jedyny naród deklarujemy wolę samoistnego bytu państwowego - jeśli nawet pod berłem króla Brytanii, toż z prawem do niepodległości w ramach Commonwealth, oczywiście jak Kanadyjczycy czy Australijczycy. Nie jedynie naród winien jest wierność swojego suwerenowi, ale więcej on musi być nauczycielem i prawym włodarzem dobra wspólnego narodu. Kłopot w współczesnym, że ale i a te firmy - jak w Polsce tradycyjne elity, naturalne autorytety, a ostatnio nawet, odgrywająca w naszej historii tak dużą rolę, aż po kardynała Wyszyńskiego, instytucja Prymasa, także jak Głowy Kościoła partykularnego, i jak interrexa narodu - zostały zdruzgotane. Też i duża zaleta patriotyzmu może wynosić, i miewa, kiedy to teraz konstatowaliśmy, swoją „mroczną stronę”, może zwyrodnieć w nie-cnotę szowinizmu. Uczestnicy walki o niepodległość, na czele z Ojcami - Założycielami Stanów Zjednoczonych, byliśmy tak różne przekonania, i pewni z nich (jak Franklin, Jefferson czy Samuel Adams) byli wyznawcami demokracji.

Aliści, kilkadziesiąt lat później, niezwykle złe i ciężkie (rozmiarem strat ludzkich wielokrotnie przewyższające walkę o niepodległość z Koroną Brytyjską) starcie Południa z Północą daje podstawy do myślenia, że było ono nie tylko konfrontacją dwóch odrębnych stylów bycia, koncepcji ekonomicznych (protekcjonizmu Północy i leseferyzmu Południa) czy politycznych (pojmowania Unii jako umowy „wszystkiego z wszelkim” - według federalistów z Północy contra pojmowaniu jej, przez konfederatów z Południa, jako umowy suwerennych stanów), ale również13, gdyby nie przede wszystkim, walką o znaczenie na amerykańskiej ziemi dla innego narodu, który obecnie zaczął uświadamiać sobie swoją odrębność - narodu Południa (Southern, Dixie). Gdyby zatem Konfederacja nie poniosła ostatecznie klęski w dalekiej ważnej w relacji „demokratycznej wojnie totalnej”14, i gdyby nie nastąpiła po tym 30-letnia, ciężka okupacja Południa, eufemistycznie nazwana „Rekonstrukcją”, z szeroką ilością prawdopodobieństwa, graniczącą z pewnością, powstałyby nie tylko dwa północnoamerykańskie państwa (Grupa i Konfederacja), tylko i dwa narody: naród jankeski i naród dixie. Między nimi nasz historyk i twórca oryginalnej koncepcji psychologii dziejowej - Jan Karol Kochanowski podkreślał, że każdy uformowany w pełni naród posiada własny własny, niepowtarzalny styl, co mówi, że potrafi istnieć o tyle tylko, o ile istnieje natomiast stanie sobą, o ile zdoła przechować i rozwinąć swój gość „psycho-dziejowy”11.


Here's my website: https://szkolniawa.pl/artykul/10742/wczoraj-i-dzis-klasa-4-sprawdzian-rozdzia-1