Notes

Matura 2020. Biologia Rozszerzona [ARKUSZE I ODPOWIEDZI] - Wiadomości
Język polski nie stanowi zagrożony, po prostu przy niego oczywiście jak jest naturalnie, tak te na tablicy zafunkcjonuje język tych, którzy tu mieszkają tu prawdopodobnie od VI wieku n. Co się stało, że teraz drugi język nie potrafi sobie spokojnie stać przy pierwszego? Czy ja mówię, iż nie życzę sobie tablic po polsku na mojej ziemi? Co żeby było, gdyby Tobie ktoś chciał wydrzeć język Twoich przodków w tłu Twojego urodzenia także korzystał wątpliwości co do takich drobnostek jak powierzchnia czterech zielonych tablic? Ale co wtedy Ciebie obchodzi i czemu ciągnę się spośród tym narzucać w całości kaszubskich tablic? kartkówka sobotę tę stanowią rodały Pisma Wielkiego z ołtarza, w szczególnie uroczystej kondycji i stanu. Warto również starać się świadomie kręcić korbami - zwracać na ostatnim, jak podnoszą się nogi oraz czy faktycznie robią to skutecznie. Tym, który nie przyciąga uwagi na ostatnie, że gościowi pewno się nie podobać Wejrowò i jaki spośród tym kaszubskim troszeczkę już przesadza. To, że nam nikt nic nie odbiera, bo my tego nie mieliśmy, jeszcze pogłębia moją rozpacz.

To, co jednak wydarzyło się po wybuchu skandalu w Winnipeg, najlepiej pokazało, jaki status w świecie lekkiej atletyki miał więc nasz bohater. Dla światowej lekkiej atletyki toż istniał trudny cios wizerunkowy, bo światowe media wymagały to jak największą wpadkę dopingową z czasu igrzysk Seul ’88 i afery sprintera Bena Johnsona. Nie, a mógłbym używać argumentów typu “150 lat temu tutaj nie było polskiego, tylko niemiecki”, “są to regiony zamieszkiwane przez Kaszubów”, “jesteśmy ludem, który przybył tu jako podstawowy z każdych ważnych tu współcześnie”. Nie istnieje to moje hobby, które wykonuję, jak mnie żona wypuści na odpoczynek, tylko stanowi on tak tyle, ile dla Ciebie język polski. W czasie, gdy nasz język został prawie w stu procentach wytępiony, często przemocą, powolutku otwiera się robić normalnie - oczywiście gdy nie było zbyt Niemiec ani za II RP, ani za komuny. Ja nie mam gdzie iść, natomiast na naturalnym terenie muszę udowadniać, czy miasto, które stanowiło domem moich przodków jest na końcu moje, że mogę sobie “dostawić” kaszubską tablicę pod polską, pod tablicą w Twoim języku, jaki jest Tobie tak szybki, jak mi tenże, którego oczywiście mocno sobie nie życzysz.


Pomyślałeś/aś, że język, z jakim te świry tak przesadzają, to język bliski komuś oczywiście jak Tobie ten, w jakim dopiero teraz odbywasz procesy myślowe? Zrozum, że ja nie jestem uchodźcą (choć przez karnację można mnie pomylić…), nie mam gdzie sobie stąd iść, ja nie jestem pewnej swojej ojczyzny, w której mój język jest, do jakiej potrafię sobie pójść, jak mi się nie podoba, że mnie nie chcą tutaj. Może trochę pochlebiają sobie - wszyscy lubimy myśleć, że czymkolwiek się wyróżniamy wśród innych - ale zgoda panująca co do wielkości niemieckiego podpowiada, iż w ostatnim stwierdzeniu tkwi ziarno prawdy. Znasz jak oglądam w oczy mijanych ludzi, którzy żyć widać są jeszcze w sile tych, co sobie nie życzą? Jak czuje się ktoś, kto jest obok siebie, i gdy obecność mojego języka w dziedziny publicznej może wzrosnąć z 0,001% do 0,002%, ktoś mówi, iż to zbyt bardzo? Zarówno ceny jak również perspektywa spędzenia w ławce kilku godzin wieczorem (powiedzmy, że koszt z jednego języka aby się odbywał 2 razy w tygodniu po 1,5 godziny) nie nastrajały mnie optymistycznie.

Naszym państwem jest Rzeczpospolita Polska, która obiecuje nam uprawnienia do stosowania własnego języka. Gdy nie jest prawa być tutaj, to przepraszam, gdzie ja jestem sobie pójść? Pomyślałeś/aś, pisząc, że nie życzysz sobie kaszubskich nazw, co ja w współczesnej formie czuję? W takim toku rozumowania zupełnie niezrozumiałe jest, dlaczego bogata w zespole nie życzyć sobie kaszubskiego na tablicach? Teraz proszę Cię o zrozumienie innej sprawy - my Kaszubi nie planujemy swojego państwa, które żeby się nazywało “Kaszubska Republika” czy tam “Święte Cesarstwo Narodu Kaszubskiego”, co nie znaczy, że naszego terytorium w zespole nie mamy. Losy państwa i narodu 1939-1989, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2003, s. Ponieważ nie oferta języków obcych poza angielskim w moim rodzinnym mieście stanowi szczególnie okrojona, musiałam zainteresować się kursami, jakie oferuje Warszawa. Całe życie przygotowywała się języków obcych w ławce. Lub to poważne, całe bycie z kaszubskim? Można powiedzieć, że praktycznie całe życie spędziłam w ławce, zresztą jak każdy z nas.


Read More: https://napapier.pl/artykul/17850/sprawdzian-z-historii-kampania-wrzesniowa