Notes

miś Igi Oto historia o pewnym misiu. Który miał na imię Igi. I był bardzo słodki i wszyscy go lubili tylko nie pies Kubuś. Pies Kubuś wyzywał misia Ignasia i czasami popychał. I miś Igi był codziennie smutny i nie chciał iść do przedszkola. I nadeszła sobota 21 kwietnia czyli misia urodziny. I miś Igi krzyknął-Mamo dzisiaj kończę 5 lat jestem już taki duży! A na to mama-No jesteś już duży a to że masz urodzinki to jedziemy do sali zabaw. misiu powiedział-Mamo ale tam będzie pies Kubuś. A mama powiedziała -nie przejmuj się. To może pojedzie z nami wiewiórka Ola? A na to misiu-Tak! Wzięli wiewiórkę Ole i pojechali. Wchodząc miś czuł się nie pewnie, że spodka psa Kubusia. I spotkali psa Kubusia. I miś schował się za mamą, żeby pies Kubuś nie zauważył misia Ignasia. A mama na to-Synku nie bój się gdyby coś się działo to będę tutaj, więc zawsze możesz przyjść.-powiedziała mama. A miś Igi na to-Dobrze.-powiedział. I pies Kubuś zaczął już go wyzywać. A na to miś Igi- Psie Kubusiu przestań!-krzyknął. A na to pies Kubuś-Ok. I przepraszam za to co się działo w przedszkolu to się więcej nie powtórzy.-powiedział. A na to miś Igi-wybaczam ci.-powiedział. -A może teraz pójdziemy się pobawić z wiewiórką Olą?-zapytał.