Notes

Moge sie o tym nauczycielu wypowiedziec jako o wychowawcy i nauczycielu matematyki...gonna be long story.
Przedewszystkim jako wychowawca ta Pani nie umie zapanować nad klasą. Jeżeli przytrafi sie kilka osób z problemami emocjonalnymi bądź czysto wychowawczymi nie umie im zamknąć raz, a dobrze ryja ewentualnie pomóc, tylko kara całą klasę za ich zachowanie. (ja i reszta klasy mamy sie nawzajem wychowywać - ja mam pyskowac do 2 razy wiekszego goscia zeby nie gadal na lekcji, a on mi z przyjemnością za to wypierdoli albo po prostu wyśmieje) = Pani Bączek nie zna narzędzi wychowawczych lub nie umie sie nimi posługiwać. Poza tym Pani Bączek wprowadza w swoich klasach wyścig szczurów. Będąc w jej klasie wraz z kilkoma równieśnikami odnieśliśmy wrażenie, że kilku uczniów osiągających sukcesy z matematyki jest ponad nami i jesteśmy gorszą częścią tej klasy. Co najgorsze - jako że Pani Bączek nie umie zgrać się z klasą (umie tylko z kujonami) poprosiła naszą koleżankę, która była przewodniczącą, żeby donosiła jej na wszystko co się stało na innych lekcjach razem z nazwiskami. Szybko wyszło kto donosi i wiadomo kto na tym najabrdziej ucierpiał - nasza koleżanka....przez kogo? Przez Panią Bączek. Uważam, że stawianie sobie słupa informacyjnego w postaci osoby, która ma donosić na swoich równieśników i niektózy z nich byli tymi równieśnikami od czasów przedszkola lub podstawówki jest po prostu chamstwem i kompletny brakiem profesjonalizmu. Co do samej nauki to Pani Bączek wydaje się, że każdy liczy równie szybko co ona i wiele rzeczy według niej trzeba po prostu "zauważyć". Szkoda, że nie jest na tyle inteligentna i nie "zauważa", że ktoś uczy się tego materiału po raz pierwszy lub ma problemy z koncentracją od dziecka (niewielkie niedotlenienie mózgu przy porodzie może przyczyniać się do takich problemów) Pani Bączek lubi rozgłaszać, że jeżeli ktoś czegos nie rozumie to ona chętnie wytłumaczy nawet po lekcjach. Prawda jest taka, że po lekcjach uczeń będzie miał to samo wytłumaczone, w ten sam sposób, tym samym językiem - tego doświadczyło dużo moich równieśników i wzięło korepetycje. Moim zdaniem Pani Bączek jako wychowawca kompletnie się nie nadaje - przedewszystkim nie umie zapanować nad klasą (o ile to nie jest sterta kujonów takich jak ona). Pani Bączek jest nauczycielem, który mógłby przygotowywac uczniów TYLKO do olimpiady. Takkobieta spędziła całą młodośc w książkach (co widac chociażby po jej suchym i dziecinnym poczuciu humoru) i tylko z takimi ludźmi jak ona potrafi rozmawiać.
Pani Lucyno, jeżeli to Pani czyta: Dzisiaj byłem w grupie 5 osób, które zdały u mnie na kierunku kolokwium powtórkowe z matematyki z liceum (grupa liczy 27 studentów). Dla Pani wiaodmości Darek nie zdał. Proszę zobaczyć jego wynik z matury, a następnie mój. Proszę zobaczyć jego oceny, a później moje - chociaż nie trudno zapomnieć... 6 jedynek. "Nauczyciel jest tak dobry, jak jego najgorszy uczeń"