NotesWhat is notes.io?

Notes brand slogan

Notes - notes.io

Właśnie przed chwilą skończyłam pisać imagin, możliwe że troche sie nie udał jednak mimo wszystko mam nadzieje że wam sie spodoba. Byłabym tez wdzięczna gdybyście go ocenili i wogóle, jeśli by sie wam spodobał to pisałabym częściej jakieś imaginy. No i mam nadzieje że nie bedzie wam przeszkadzalo to, że jest on troche smutny, no ale własnie teraz mam wene i nastrój własnie na takie imaginy. No więc miłego czytania życze ❤

--------------------------------------------------------
LET ME GO...
Życie w jednej chwili może zmienić sie dosłownie o 180 stopni. Tak też było w przypadku Louisa i Isabell. Musieli życ ze świadomością że już niedługo bedą musieli sie rozstać. Rozstanie nadchodzi nieubłaganie...

*Było tak pięknie...*
-Kocham Cie Lou..- te trzy słowa wypowiedziane przez nią brzmiały razem tak pięknie, anielski głos który mógłbym słuchać wieczność
-Ja Ciebie też -szepnąłem, a na mojej twarzy od razu pojawił sie usmiech -Nawet nie wiesz jak bardzo -złapałem ją za dłon splatając nasze palce ze sobą.
-Aww -w pokoju rozbrzmiał cichy śmiech mojego skarba
-Nie chichocz tak, kiedyś bedziesz tylko moja -uśmiechnałem sie szeroko, kiedy nagle ona połozyla dlonie na moich policzkach i spojrzała mi w oczy.
-Już jestem Twoja...

*...zupełnie jak sen...*
-C...co?! -wykrzyczałem w słuchawkę telefonu -Jak to?!
Nie mogłem uwierzyć w to co przed chwilą usłyszałem, to musiał być jakiś kiepski żart Lottie. Pewnie zaraz zacznie sie śmiac...
-Nie było mnie w domu zaledwie 2 dni! -w moich oczach obok zdziwienia pojawilo sie uczucie tesknoty
-Lou, to nie jest rozmowa na telefon. Jak przyjedziesz to wszystko Ci wyjasnie- powiedziala Lottie
-A co z Jade?
-Jest zalamana. Lou nie śmię Cie o to prosic ale...przyjedź szybko...
Zacząłem chaotycznie wrzucać ubrania do walizki, byle by jak najszybciej móc wreszcie pojechać do domu.
-Będę jak najszybciej sie da, obiecuje.

*...z którego ktoś nagle mnie obudził...*
Szybko wszedłem do domu od razu kierując sie w strone salonu. Na kanapie siedziała zapłakana Jade-mama Isy oraz Lottie próbująca ją za wszelką cene pocieszyć, jednak widać było że sama jest w rozsypce.Kiedy zobaczyłem ich wiedzialem ze zaraz uslysze cos, co zwali mnie z nóg.
-Gdzie Isa? -spytałem, nie dostrzegajac twarzy mojego skarba
-Jest u siebie, spokojnie..Lou...usiądź prosze...-szepnęła Jade łamiącym sie glosem
Niepewnie usiadlem na kanapie lustrując twarz załamanej kobiety. Wiedziałem że to co usłysze nie bedzie mile, jednak nie spodziewalem sie czegos takiego...
-M..ma guza mózgu.. -wyszeptała i ponownie wybuchneła płaczem, a mnie w tym momencie dosłownie zamurowało, nie docierało do mnie to co przed chwila uslyszalem
-C...co? -wyjąkałem czując dłon Lottie na moich plecach -To musi być jakas pomylka, błagam powiedzcie że to tylko żart! -warknąłem wstajac z kanapy. -Isa pewnie teraz siedzi na gorze smiejac sie, prawda? -szepnalem, a do moich oczu momentalnie naplynely lzy. Juz nawet sam nie wierzylem w to co mowie. Po prostu nie moglem zniesc mysli ze osoba ktora jest sensem mojego zycia moze umrzec. Czemu akurat ona....?

*...wywrócił moje życie do góry nogami...*
-Jak ja mam teraz życ Lottie, jak?! -krzyknąłem zapłakany osuwajac sie na ścianie i chowajac twarz w dloniach
-Lou posluchaj mnie.. -powiedziala kucając przede mną. Zabrala moje dlonie z twarzy i spojrzala w moje czerwone od placzu oczy -Daj jej sie teraz cieszyc każdą minutą, godziną, dniem... Daj jej tyle milosci ile sam chcialbys dostac..-szepnela i na chwile glos jej sie urwal -Po prostu daj jej umrzeć..

.

Ostatni raz pogładzilem piękne, brązowe włosy mojej ukochanej. Byla zmeczona, spocona ale mimo wszystko wygladala przepieknie, jak zawsze. Moj aniołek. Delikatnie musnąłem jej usta, na co odwzajemnila pocalunek.
-Kocham Cie..najbardziej na swiecie...-szepnalem patrzac w jej oczy
-Ja Ciebie tez -wyszeptala z cichym chichotem obracajac mnie na plecy, a sama usiadla na moich biodrach calujac mnie w obojczyk.
-Kochaj mnie Lou...kochaj jakby swiat mial sie zakonczyc -zachichotala cicho odgarniajac grzywke z mojego czola. Jej slowa brzmialy tak, jakby wogole zapomniala o tym co moze stac sie w kazdej chwili...
Po jej slowach na moja twarz wkradl sie usmiech. Pocalowalem ją w usta rozkoszujac sie ich smakiem.
-Kocham Cie moj aniele...

.

Piękna łąka. Pachnące kwiaty. Zielona trawa. My. Tylko ja i ona.
-Panie Tomlinson, czy moze pan mi podać kawalek ciasta? -zapytala z usmiechem wskazujac palcem na slodkosc lezacy na kocyku.
-Oczywiscie prosze pani -zasmialem sie cicho, nalozylem jej ciasto na talerzyk i podalem jej
-A teraz niech pan otworzy buzie -zachichotała przysuwajac kawalek ciasta na lyzeczce. Niespodziewanie przysunela lyzeczke z ciastem do mojego nosa brudząc go czekoladą.
-O nieeee, przepraszam -zaczela sie smiac widzac moje lekkie zaskoczenie na twarzy, jednak po chwili usmiechnalem sie chytrze i niespodziewanie delikatnie przewrocilem ją na plecy zawisając nad nią
-Nie ładnie...-pokreciłem glowa ze smiechem i delikatnie musnalem jej usta

.

Piekna, gwieździsta noc. Razem z moja ukochana tej nocy lezac na trawie obserwowalismy gwiazdy. Chrabąszcze wokol nas wesolo graly, a spadajace gwiazdy przelatywaly nad naszymi glowami.
-Jak sie czujesz? -szepnalem widzac na twarzy jej zamyslenie
-Wiesz Lou, czuje sie...swietnie. Jest wspaniale -szepnela wtulajac sie w moja szyje.
-A... boisz sie..-nie zdazylem nawet dokonczyc, slyszac jej odpowiedz
-Nie, nie boje sie smierci..-szepnela smyrajac kciukiem po moim policzku -Boje sie tylko o Ciebie...
-Niepotrzebnie, dam sobie rade aniołku, obiecuje...

*....i zabrał mi Ciebie...*
Przezylismy ze soba cudowne 5 miesiecy, kiedy pewnego dnia bedac na uniwersytecie dostalem telefon ze szpitala. Wiedzialem ze to moze byc znak iz to jest ten dzien...dzien rozstania z moja ukochana. Doslownie w ekspresowym tempie znalazlem sie w szpitalu pod jej sala. Od progu widac bylo mnostwo kabelkow, aparature, kroplowke i bladą dziewczyne...moją ukochaną ktora teraz byls zupelnie niepodobna do siebie.
-Isa? -szepnalem podchodzac do lozka i upewniajac sie ze to ona -Isa...maleńka -szepnałem delikatnie dotykajac dlonią jej czola -Kochanie...
Lottie oraz mama Isy wyszly z sali, zebym mogl sam na sam pozegnac sie z Isą. Szczerze to nawet ich nie zauwazylem.
Kiedy Isa nie odpowiedziala z moich oczy poplynely lzy-nie zdązylem.
-Bylo nam razem tak dobrze...czemu mnie zostawilas? -szepnalem drzacym glosem gladzac jej wlosy.
Nie chcialem takiego zakonczenia. Ona miala byc zawsze ze mna, mielismy razem przezyc cale zycie, zestarzec sie razem...

*You know I'll be,
You're life, your voice,
You're reason to be my love*

-Tak bardzo Cie kocham...-szepnalem

*My heart is breathing for this
Moment in time,
I'll find the words to say,
Before you leave me today*

Nagle poczulem jej dlon zaciskajaca sie na mojej, a nasze palce splotły sie ze soba dajac mi nadzieje.
-Ja Ciebie tez kocham gluptasie -mruknela slabo obdarowujac mnie cudownym, niebieskim blaskiem jej oczu.
A pozniej odeszla. Odeszla ode mnie zamykajac oczy. Blask zgasł, juz nic mnie nie oswietla. Moje serce traci energie. Nic juz jej nie napelni. Nic juz nie uruchomi mojej milosci
-Moj aniele...
     
 
what is notes.io
 

Notes.io is a web-based application for taking notes. You can take your notes and share with others people. If you like taking long notes, notes.io is designed for you. To date, over 8,000,000,000 notes created and continuing...

With notes.io;

  • * You can take a note from anywhere and any device with internet connection.
  • * You can share the notes in social platforms (YouTube, Facebook, Twitter, instagram etc.).
  • * You can quickly share your contents without website, blog and e-mail.
  • * You don't need to create any Account to share a note. As you wish you can use quick, easy and best shortened notes with sms, websites, e-mail, or messaging services (WhatsApp, iMessage, Telegram, Signal).
  • * Notes.io has fabulous infrastructure design for a short link and allows you to share the note as an easy and understandable link.

Fast: Notes.io is built for speed and performance. You can take a notes quickly and browse your archive.

Easy: Notes.io doesn’t require installation. Just write and share note!

Short: Notes.io’s url just 8 character. You’ll get shorten link of your note when you want to share. (Ex: notes.io/q )

Free: Notes.io works for 12 years and has been free since the day it was started.


You immediately create your first note and start sharing with the ones you wish. If you want to contact us, you can use the following communication channels;


Email: [email protected]

Twitter: http://twitter.com/notesio

Instagram: http://instagram.com/notes.io

Facebook: http://facebook.com/notesio



Regards;
Notes.io Team

     
 
Shortened Note Link
 
 
Looding Image
 
     
 
Long File
 
 

For written notes was greater than 18KB Unable to shorten.

To be smaller than 18KB, please organize your notes, or sign in.