Notes

Write a note in thisTo wygląda teraz tak:
1) on twierdził, że skoro nasza relacja i tak jest już rozwalona, to na innych zależy mu bardziej. cytując: "od wczoraj nie jesteś dla mnie najważniejsza". jest to kompletnie niezrozumiałe: mówi, że mnie kocha, a później, kiedy okazuje się, że nie ma szans na bycie ze mną w związku, to nagle daje sobie spokój. kiedy ja jednak doszłam do wniosku, że jeśli ma takie podejście, to może w ogóle się do mnie nie odzywać, to zaczął się nad sobą użalać, przepraszać i mówić, że "nie to miał na myśli". TO CO MIAŁ?!
2) nie wiem, jaki stosunek on do mnie ma i o co mu chodziło. po pierwsze, uważa, że moje tłumaczenie powodów, dla których z nim zerwałam jest naciągane oraz to dla mnie doskonały pretekst, żeby on się ode mnie odwalił. po drugie, ciągle mi wmawia, że mam o nim jak najgorsze zdanie, że go nie lubię, a czasem wręcz nienawidzę. po trzecie, jak wyżej, "nie jestem już dla niego najważniejsza, więc nie ma sensu już się starać". po czwarte, kiedy ja go blokuję, reakcja jest taka, jak na screenie smsa. czyli wysyła sprzeczne sygnały: niby już mu nie zależy, a z drugiej strony jednak tak.
3) jak mógł nie doceniać naszej znajomości, skoro mnie "kochał"?
4) traktuje mnie dziwnie. mówi, że był taki jaki był przez ostatni miesiąc (czyli miły itp.,itd.), bo się STARAŁ. czyli co? chodziło mu tylko o związek. nie o przyjaźń ze mną, nie o znajomość, tylko cały czas o związek w najbardziej płytkim stopniu tego słowa. chciał być ze mną nie dlatego, że fajnie się ze mną spędza czas, tylko że wg niego jestem piękna i ładnie wyglądam w legginsach (moje ulubione stwierdzenie).
5) nie wiem co począć z tą moją orientacją. aseksualna demiromantyczna (czyli moje podejrzenie na razie) mówi, że nie czuję w ogóle pociągu seksualnego do innych, co jest prawdą, a na jakiekolwiek gesty romantyczne jestem w stanie się zdobyć jedynie po głębszym poznaniu danej osoby. hm.
6) on nie wie o powyższym.
7) nie wiem, czy powinnam mu odpisać, czy go olać. nie jestem pewna, na ile zasługuje on na jakiekolwiek wyjaśnienia, a poza tym, co niby mam mu napisać?
8) nie wiem, czy mi zależy. lubiłam go. wiesz, fajnie się z nim pisało, wracało i tak dalej, przez ostatni miesiąc stał się on całkiem ważną częścią mojego życia i myślę, że gdyby to potoczyło się inaczej, to bylibyśmy kiedyśtam przyjaciółmi. tylko że nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji. i z jednej strony go rozumiem, bo sama kiedyś byłam po drugiej stronie (pamiętasz moje smsy do Michała, kiedy się pokłóciliśmy?) i mu współczuję, że znalazł się w czymś takim, ale z drugiej strony czuję się urażona i mam do tego pełne prawo.
9) zachowuje się jak desperat, Michał potwierdzi, bo do niego też sporo pisał
area. It's really easy to share with others. Click here ...