Notes

Cześć, wpadłam tylko ''na chwilę'', się pożegnać. (Tak naprawdę siedzę od godziny przed ekranem i się zastanawiam, jak dobrać słowa i piszę Ci o tym nie dlatego, żebyś poczuł żal- po prostu uważam to za śmieszne.)
Mogłam Ci napisać na gg, ale cóż- usunęłam portal, zanim pomyślałam o tym
żeby Ci napisać- i nie ma już odwrotu. Szukałam jakiejś sensownej stronki, żeby Ci zostawić wiadomość i nie będę się też wielce rozpisywać, chociaż chciałabym jeszcze dużo powiedzieć. Nie ma to po prostu sensu. W skrócie przepraszam, że po czterech latach tej- według mojej opinii- wspaniałej znajomości tak się to wszystko ''nagle'' skończyło. Osoba, którą kochałam, wydawała mi się nagle tak strasznie obca. Nie wiem, nie byłam i nadal nie jestem na to przygotowana, na to ''życie'' bez Ciebie. Piszę teraz tylko o sobie, ale przejdźmy do Ciebie:
Nie zdziwiłabym się, gdybyś nagle podczas czytania tego poczuł gniew lub smutek. Zamknął to okno i pomyślał, że chuj powinnien mnie strzelić. (Też tak uważam) Jestem w skrócie zwykłą suką, kurwą, szmatą,. Mi też jest przykro, ale wkońcu to ja zostawiłam Ciebie. Pewnie jestem w Twoich oczach jakąś drugą, może i nawet pewnie gorszą wersją Eweliny. Nie mogę nawet powiedzieć, że tak nie jest. Chujowo tak z mojej strony. Ale ja po prostu nie mogę i nie powinnam inaczej. Nie będę Cię brać na litość i z Tobą pisać, to byłoby nie w porządku. Dziękuję Ci bardzo, że przez te ostatnie cztery lata mnie tak bardzo wspierałeś, tak bardzo, jak nikt inny. I pewnie nigdy nie przestanę mieć poczucia winy, że Ci się nigdy za to nie odwdzięczyłam. Zawsze, jak będę patrzeć na biurko i widzieć papierową kapibarkę, będę miło wspominać naszą znajomość, Ciebie. Mam nadzieję, że też będziesz mnie (naszą znajomość) miło wspominać, patrząc na te 17 papierowych, o wiele mniej wspaniałych kapibarek.
Trudno jest mi skończyć pisać. To teraz jest takie ostateczne, a będzie mi Ciebie tak bardzo brakować. Jak już pisałam- mam jeszcze tak wiele do powiedzenia, ale po prostu nie wiem, jak się wysłowić. Chyba po prostu tutaj skończę pisać..