Notes

"-Mozesz juz napisac o swoich ostatnich kilku miesiacach? :<
-W skrócie wjebałem się znowu w narkotyki, brałem dzień w dzień od zeszłego roku znowu.
Kradłem i brałem w kredo, przez to narobiłem sobie u złych ludzi sporo długów.
Mój związek był oparty na kłamstwach i narkotykach.
Dostałem wpierdal za długi i skończyłem ostatnio kolejny rok ćpania zażywając regularnie syntetyczne narkotyki.
Głównym środkiem był alfapirolidoketon, mój mózg do dzisiaj przez to to film akcji na żywo.
Dosłownie mam w bani MEKSYK, RIO DE SZCZUNERIO.
Ostatnio znalazłem w Częstochowie dojście do heroiny, odmiany tzw. Brown Sugar.
Paliłem heroinę i dawałem w żyłę jak za czasów Holandii.
Alfapirolidoketon też podawałem dożylnie.
Od znajomego, który wrócił zza granicy brałem też widoczną na zdjęciu kokainę wprost z Holandii.
Robiłem przekręty, kradłem jedzenie, kradłem ubrania, miałem w chuj przećpany mózg.
Moja kobieta dwa razy okłamała mnie że jest w ciąży, przez co narobiła mi sporo problemów.
Kłamała że nie ćpa i chuj wie co jeszcze robiła, tak czy siak ja również zrobiłem jej sporo świństw.
ALE MNIEJ WIE, LEPIEJ ŚPI.
Sylwester to jedna wielka próba samobójcza, podałem dożylnie sporo morfiny jednak narkotyki mnie chyba nie zabiją.
Po tym miałem jeszcze dwa podejśca, w jednnym kolega mnie odratował w mieszkaniu jak wisiałem.
Naćpana Karolina trafiła do szpitala psychiatrycznego po próbie samobójczej.
Ja w tym czasie wylądowałem na parenaście dni na ulicy bo okradłem mamę.
Utrzymywałem się z handlu narkotykami.
Ostatnio Karolina uciekła z domu, szukała ją policja, obecnie leży w szpitalu i czeka na odwyk, jak ja.
Jutro mam lekarza, któy mnie przebada, dostanę też psychiatrę i leki, potem oddam się na odwyk.
To tyle w skrócie."