Notes

Ogólnopolski Katalog Szkolnictwa, Podręczniki Online
Ze koleją definicji - biskup czy diakon w ubiegłych czasach stało coś takiego jak biskup jako osoba starsza (administrator) była sobie grupa ludzi odkładali się w jedynym miejscu czy zatem w lokalu lub wtedy na terenu i nauczano a gościem w charakterze szeryfa był biskup (episkopos) on zamierzałem pilnować porządku ale nigdy nie zapowiadał się nieomylnym po prostu w dowolnym normalnym ustroju człowiek musi dbać porządku i taki starożytny biskup był pracującym przykładem pracowania jako mąż, ojciec, somsiat Janusz a diakon to świadczy młodszy/sługa powiedziałbym że uczeń ale nie w umyśle religijnym tylko w średniowieczu zmienono definicje z biskup jako ‘’strażnik texasu’’ na biskup jako wielki starszy ksiundz. G. twierdził, że w historie nie zapowiadała się tak wielka, jak już, opozycja pomiędzy Zachodem i Wschodem, dopóki i tu a tam były cywilizacje tradycjonalistyczne, a konflikty między tymi cywilizacjami (np. chrześcijaństwem i islamem w średniowieczu) miały „stały”, geopolityczny charakter; opozycja ta odznacza się dopiero wraz z pojawieniem się Zachodu specyficznie nowoczesnego; odtąd stała się ona opozycją pomiędzy dwiema fundamentalnie odmiennymi mentalnościami, zamiast wykazywać jedynie czysto geograficzną różnicę; zasadniczy kontrast jest czyli nie pomiędzy chrześcijańskim Zachodem a ufundowanymi na różnych religiach cywilizacjami Wschodu, lecz pomiędzy światem tradycjonalistycznym w innych religiach a światem modernistycznym, jaki stanowi oryginalną anomalią, objawem wykolejenia się Zachodu; głębia kryzysu nowoczesności płynie z obecnego, że sekularyzacji i realizacji uległo także zachodnie chrześcijaństwo, które zatraciło świadomość swojej ezoterycznej, mistycznej symboliki, przez co Zachód stracił swoją „bazę duchową”; nowoczesnej cywilizacji europejskiej brakuje już wtedy „świętego cementu”, który spaja każde społeczeństwo tradycyjne; poprzez nowożytne odseparowanie religii od metody i wprowadzanie egalitaryzmu zniszczona stała w społeczeństwach zachodnich hierarchia duchowa, zdrowa i społeczna; tymczasem, hierarchia jest przydatna, gdyż „wyższe” nie że obejmować własnego źródła w „niższym”.

W sztuce G. nauka jest formą myśli tradycjonalistycznej, będącej we jakichkolwiek tradycjach religijnych Wschodu: a to hinduizmu, buddyzmu, taoizmu, judaizmu i islamu, na Zachodzie i zdecydowanie w katolicyzmie (protestantyzm, jego daniem, jest w swojej myśli antytradycjonalistyczny, więc wyzbyty prawdziwie religijnej duchowości); pierwotna i stała prawda (religio perennis) „Objawienia Pierwotnego” manifestuje się w innych tradycjach religijnych oraz sposobach metafizycznych, z elementem świata nowoczesnego, który zagubił je całkowicie; ta różnica między „pan-religijnym” tradycjonalizmem a nowoczesnością okazuje się również jako kontrast pomiędzy nauką „świętą” (sciencia sacra), głoszoną przez religie, a zmaterializowaną nauką świecką (sciencia profana) nowoczesnego Zachodu. 1905-12 nazwał „złym i wyjątkowym” (obscure et bizarre) okresem własnego działania; od ostatniego sezonu odróżniał natomiast (połączony z pseudoinicjacyjnymi praktykami magicznymi, groźnymi dla zdrowia psychicznego oraz zewnętrznego) okultyzm od ezoteryzmu, będącego, jego daniem, wyższą jakością samowiedzy duchowej w dowolnej dojrzałej tradycji religijnej (jak mistyka katolicka, islamski sufizm czy chiński taoizm); nawiązał także współpracę z katolickim tygodnikiem Regnabit organizowanym przez parafię Sacré-Coeur; 1916 poznał Jacquesa Maritaina; równie ożywione kontakty utrzymywał z innymi filozofami katolickimi: (dziekanem Instytutu Katolickiego w Paryżu) o.


Mimo formalnej apostazji G. absolutnie nie wyrażałeś się źle o katolicyzmie, krytykując jedynie przesiąkanie zachodniego chrześcijaństwa modernizmem; uważał atoli, że katolicyzm to zazwyczaj jedynie żywa tradycja duchowa Zachodu, i zapowiadał jego odrodzenie, przez co widział jednak to, co myślał za jego tradycję ezoteryczną; w wszelkim razie Kościół katolicki jest jedną strukturą, wokół której mógłby się skoncentrować proces odrodzenia tradycji europejskiej, i dopiero przez powrót do katolicyzmu Zachód może odzyskać własną Tradycję; jednocześnie jednak punktem rozwiązania do „tradycjonalistycznej rekonstrukcji” potrafiły być, jego daniem, pewne loże ezoterycznej i inicjacyjnej masonerii, gdyby zbliżyły się one do Kościoła. G. kartkówka , Panorama myśli współczesnej, Paryż 1960); o ile zatem tradycji religijnych istnieje mnóstwo, o tyle metafizyka jest jakaś i ponadreligijna, na Świcie także na Zachodzie; w jakimkolwiek systemie metafizycznym, gdziekolwiek budowanym, Absolut zawsze istnieje Sam, Nieskończony, Wieczny, Niezdeterminowany, Nieuwarunkowany etc.; na Zachodzie metafizyka kwitła (również jak mistyka św. Fałszywy wizerunek Boga jako podstawy dla której ma się zatem w co liczymy natomiast nie więc kiedy czynimy, jeżeli w zespole się pamięta o Bogu ja nie przypominam sobie by często wspominano o Najwyższemu w kościele czy gdziekolwiek zazwyczaj są papieże, księża, święci, śnięci… Okresami w działaniu zdarzają się sytuacje, w których nie przechodzimy do dyspozycji żadnego urządzenia do mierzenia, i musimy coś zmierzyć? sprawdzian to zrobić? Trzeba sobie spośród obecnym poradzić.

Że ofiara miała zniwelować cokolwiek już dziś (to) sporo o tymże bogata ludzie zakłamani doceniają to korzystać gdy im ulega udają że nie rozumieją że może czas świata został tak jakby podzielony na ileś części każdy jest ileś tam lat tak kiedy posiadamy teraz Antyk, Średniowiecze i po dokonaniu tego okresu nastąpi coś od czego nam się włos na dupie zjeży gość nie stanowi w stanie sobie takich rzeczy wyjaśnić wykorzystując 3-7% mózgu ale w koniec świata, 2012 już wierzy co jest inną niekonsekwencją jeśli ktoś myśli że Bóg trwa to powinien za wszą cenę przyjąć system nie ma tyłu świata, kar i nagród, ładna a niska, doskonałości i niedoskonałości, błędzie i świętości co prawda występują w religia o grzechu ale mocno zniekształcono pojęcie że grzechem nie jest morderstwo czy kradzież a nie przejście do świątyni czy zjedzenie czegoś tam jak tam prostszej definicji złego czynu nie ma. Nie znam albo z niewiedzy czy opłacania, są ludzie którzy uważają że Chrystus był żydem czy też Bogiem co jest kłamstwem nawet dla średnio rozgarniętego gostka czy ludzie podpierający się tzw Ewangelią Judasza, tekst lokalnej sekty która przelała swoje myśli na papier, Watykan im więc podtyka i oni rokują to łykają niczym młode pelikany.


Read More: https://szkolneodpowiedzi.pl/artykul/10347/interpretacja-wiersza-nauka-chodzenia