Notes

cześć, ej, tak chciałem powiedzieć, odnośnie tego co tam się ostatnio wydarzyło, jak rzuciłem tą kurwą i wgl, i teraz jak w tym haju mówiłaś że nigdy się tak do Ciebie nie odzywałem i wgl, , to chciałem jakoś pogadać i wytłumaczyć. Ja tak zawsze jak gadam z kimkolwiek a już w szczególności z dziewczyną, to ja się tak mega stresuje i wgl, żeby jakoś dobrze wypaść, żeby mówić tylko to co jakoś wypada, co pasuje, jest jakieś takie odpowiednie, i tak ciężko mi być jakiś taki swobodny albo coś w tym stylu, i zawsze tak ciężko mi się jakoś wgl odezwać bo za bardzo nad wszystkim myślę i nic mi jakoś nie pasuje, a dlatego czasem już wole zrobić to takie "a chuj co będzie to będzie" i się nie zastanawiać za dużo, , chciałbym jakoś być taki bardziej autentyczny i szczery w tym wszystkim, bo teraz to ja nawet nie do końca wiem jak się rozmawia, bo zawsze tak myślę, jak powinno się to robić, i zawsze mi się wydaje że robię to źle, nie chce też mówić tego jako takie usprawiedliwienie że mogę mówić co chce itd czy coś w tm stylu, bo są takie rzeczy których no nie powinno się mówić albo nie wypada itd, ale tak jak właśnie była ta sytuacja to ja tego nie robiłem z jakąś taką intencją żeby nawyzywać czy coś, tylko chciałem jako s zabawnie podejść, żebyśmy się razem pośmiali, jakoś tak razem pośmieszkować chciałem, żeby tak razem się po chichrać po prostu czy coś i próbuje być taki no jakiś bardziej towarzyski czy coś, nie chce siedzieć cały czas cicho bo nie wiem co mam albo co powinienem powiedzieć, chciałbym móc być jakiś taki swobodny w tum wszystkim i jakoś dobrze dorobić. ja tak się nigdy nie odzywałem, bo tak jakoś zawsze wyjątkowe traktowanie miałem, i starłem się jakoś uważać, ale nwm, no to było jakieś takie nie pełne i sztuczne, ii nwm ciężko mi to jakoś wytłumaczyć, chciałbym po prostu jakoś być no takim no jakby no dobrym kumplem czy coś żeby się też pośmiać wgl, żeby się jakoś dobrze bawić itd, a nie być tylko takim gburem co nic nie gada i ciągle siedzi cicho, no tak jak mówiłem to mnie jakoś nie upoważnia do robienia absolutnie wszystkiego ale chciałbym móc jakoś tak bezstresowo i bezspinowo też se pożartować i nie i poważnie pogadać i zwyczajnie i wszystko tak. Ja nawet nie wiem czy jakoś to składnie i zrozumiale napisałem itd. bo pisze to podchmielony ale trochę celowo tak bo inaczej to bym pewnie wgl znowu nic nie powiedział i nie umiał tego powiedzieć, pewnie i tak jak zwykle zapomnie powiedzieć 50 rzeczy a cały czas tu powtarzam to samo, ale nwm, zawsze tak mam, że jak mam tak coś od siebie powiedzieć, to jakoś tak nie umiem tego wszystkiego wziąć i o wszystkim pamiętać żeby wspomnieć , żeby wytłumaczyć wszystko co mówię tak jak ja to widzę itd, tak samo jak do tego psychologa chodzę to nigdy nie potrafię tak całościowo czegoś wytłumaczyć, po prostu jak mam to powiedzieć wszystko to mi się taka pustka w głowie robi i zapominam o wszystkim co myślałem itd…